Tancerka, choreografka,reżyserka, instruktor tańca współczesnego… Miała okazje uczyć się od najlepszych. Współpracowała m.in. z Leah Stein, Hilke Diemer, Jackiem Owczarkiem, Victorią Fox oraz Marianem Bednarkiem.
Może pracować w każdej branży, ale bez tańca nie może żyć. Z Aleksandrą Holesz o jej marzeniach, planach i determinacji rozmawia Samanta Stochla.
Olu, w Irlandii jestes od kilku tygodni. Co chcesz tu robić?
– Na początek chłonę klimat tego kraju. Poznaję ludzi, oswajam się. W nieco dalszej perspektywie chcę działać w dziedzinie tańca współczesnego i teatru ruchu. Bez tego nie jestem w pełni sobą. Lubię taniec współczesny, ale musi być on bardzo fizyczny, organiczny i intensywny. Mniej estetyki, więcej fizyki (śmiech). Fajnie będzie zapełnić tę lukę dla ludzi spragnionych tego typu ćwiczeń ruchowych.
Czyli, jak dobrze zrozumiałam,chcesz uczyć tańca. Co chciałabyś zaoferować?
– Mam głowę pełną pomysłów: od regularnych zajęć z tańca współczesnego i improwizacji tanecznej, po warsztaty, taneczne jam session i realizowanie projektów scenicznych w dziedzinie teatru ruchu. We wszystkich swoich działaniach oferuję ogromne pokłady, dobrej energii, a jako efekt uboczny – zakwasy w mięśniach (śmiech).
Wspomniałaś, że chcesz zarabiac przez taniec. Co to miałoby być?
– Nie ukrywam, że taniec był moim źródłem utrzymania w Polsce i bardzo chcę, żeby również pomagał mi przeżyć w Irlandii. Jeśli będzie to możliwe, będę przeszczęśliwa. Zarabianie w tańcu jest dużym wyczynem. Prowadzenie zajęć i płatne występy w teatrze często nie dają wystarczających dochodów. Biorę również pod uwagę dodatkową pracę, żeby móc się tu utrzymać.
Dlaczego tak bardzo fascynuje cie taniec?
– Taniec fascynuje mnie jako sposób komunikacji, jako rytm. Nawet codzienność jest dla mnie przede wszystkim ruchem. Taniec i praca z ciałem dają możliwość odnajdywania w sobie różnych pokładów. Pozwalają również tym pokładom „wydobywać się” bez zbędnych słów.
Czy mogłabyś pracować gdziekolwiek i robić cokolwiek?
– Jeżeli tylko nie musiałabym siedzieć w jednym miejscu i miałabym dookoła ludzi w głowie masz „dobrą muzykę” to każdą pracę i w każdym miejscu miło się „tańczy”. Chociaż nie ukrywam, że wtedy i tak odwiedzałabym sale taneczne i parkiet w pubie po godzinach pracy.
Olu, czego moge ci życzyć?
– Zdrowia w ciele, spokoju w głowie i odwagi w codzienności. Oby udawało mi się rozruszać i poruszać ludzi jednocześnie.
Rozmawiała SAMANTA STOCHLA
ZREALIZOWANE SPEKTAKLE
„Tajemnice Krwi”, „Zywopłot”, „Na wypasie”, „Soczywistosc”, „mamroMIRONczenie”, „Free dom”, „Poformer” i wiele mniejszych realizacji. Laureatka wielu festiwali tanecznych i teatralnych w Polsce i za granicą. Obecnie pracuje jako reżyserka, choreografka i instruktor tańca współczesnego Grupy Wahadło i Grupy Poczekalnia, organizuje regularne warsztaty tańca współczesnego i imprezy: Wokół Wahadła (prezentacje teatrów tańca) oraz FERplayJAM (taneczno-muzyczne jam session). Prowadzi warsztaty i lekcje z tańca współczesnego.
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.